Złudne oszczędności

Krzysztof, 65-letni właściciel salonu optycznego, właśnie wprowadzał do bazy danych nowy asortyment, gdy zadzwonił jego telefon. Przedstawił się doradca klienta znanego operatora sieci komórkowej, z której oferty Krzysztof korzystał od lat. 

– Jako nasz długoletni i zaufany klient może pan skorzystać z wyjątkowej oferty lojalnościowej, która pozwoli obniżyć Pana rachunki o ponad 50 zł miesięcznie. Co więcej, będzie pan miał szybszy internet. – poinformował rozmówca – Czy jest pan zainteresowany naszą propozycją?

Krzysztof ożywił się. 50 złotych co miesiąc to przyzwoita kwota. Poprosił o przesłanie szczegółów na maila. 

– Nasza oferta jest ważna tylko dzisiaj. – odparł konsultant – Proszę tylko potwierdzić kilka danych. Zaktualizuję umowę w systemie, a nowy pakiet zacznie działać w ciągu najbliższej godziny.

– No dobrze, spróbujmy – zgodził się Krzysztof. Stwierdził, że skoro nie ma klientów, może pozwolić sobie na chwilę przerwy i załatwienie formalności. 

– Zadam teraz kilka pytań weryfikujących pana tożsamość. – zapowiedział rozmówca, po czym poprosił o podanie adresu zamieszkania, numeru PESEL oraz nazwiska rodowego matki. Krzysztof pamiętał podobne rozmowy z przedstawicielami banku, zatem bez cienia wątpliwości podał wszystkie informacje. Konsultant podziękował za odpowiedzi, pogratulował pomyślnej weryfikacji, po czym dodał, że została do zrobienia jeszcze jedna rzecz i nowy pakiet zostanie uruchomiony. Chodziło o zwrotny przelew w wysokości 1 grosza aktywujący usługę. 

Przyzwyczajony do tradycyjnych przelewów, Krzysztof poprosił o numer konta. Konsultant ponaglił go jednak, mówiąc, że będzie potrzebny szybki przelew, najlepiej z wykorzystaniem BLIK-a. Oferta była przecież ograniczona czasowo, a tradycyjny przelew zaksięguje się dopiero jutro. 

Krzysztof nie korzystał do tej pory z aplikacji mobilnej. Po prawdzie zainstalowały mu ją dzieci, ale nie było jeszcze okazji, by ją lepiej poznać. Poza zatwierdzaniem przelewów, nie znał żadnych funkcji.

– Wie pan co – powiedział do konsultanta – ja zadzwonię później, bo akurat z tym wolałbym poczekać na syna.

– Oczywiście, rozumiem. Obawiam się jednak, że oferta nie będzie później aktualna. Jeśli potrzebuje pan pomocy technicznej, mogę podpowiedzieć, jak taki kod wygenerować. – zaproponował rozmówca.

Krzysztof w pierwszej chwili był gotowy skorzystać z pomocy. Jednak gdy wyobraził sobie, że będzie musiał przełączyć telefon na tryb głośnika, po czym szukać czegoś w aplikacji mobilnej, której zbyt dobrze nie znał, stracił początkowy entuzjazm.

Nagle wydało mu się, że to wszystko dzieje się zbyt szybko, a on nigdy nie należał do osób, które podejmowały pochopne decyzje. Lubił przeglądać sieć i samodzielnie porównywać oferty, niezależnie od tego, czy szukał nowego telefonu, noclegu czy innej usługi.

– Panie Krzysztofie? – głos w słuchawce przerwał mu rozmyślania. – Zalogował się pan do aplikacji?

– Ja chyba podziękuję – odpowiedział – Dziś się nie zdecyduję. Poczekam na inną promocję. 

– Rozumiem, tylko że… 

– Do usłyszenia! – pożegnał się, po czym przerwał połączenie. 

Im dłużej analizował rozmowę, tym większych podejrzeń nabierał. W końcu wpisał w wyszukiwarce numer, z którego przyszło połączenie. Okazało się, że był wyszukiwany przez internautów wiele razy, a na jednej ze stron, która gromadzi opinie o nieznanych połączeniach, wielokrotnie został oznaczony jako “negatywny”. Wśród komentarzy użytkowników znalazł informację, że z tego numeru dzwonią oszuści podszywający się pod znaną firmę. Wyłudzają dane osobowe oraz namawiają do podania kodu BLIK. 

Chociaż Krzysztof szczęśliwie nie podał kodu oszustowi, uświadomił sobie, że przekazał mu masę swoich danych.