Obietnica szybkiego i pewnego zysku? To może być oszustwo. Fałszywi eksperci potrafią błyskawicznie zdobyć zaufanie, korzystając ze skutecznych technik manipulacji. Dowiedz się, jak ich rozpoznać, w jaki sposób weryfikować swoje inwestycje i co zrobić, jeśli już straciłaś/eś swoje pieniądze.
Fałszywi eksperci i doradcy – cechy charakterystyczne oszustów
Mimo istnienia instytucji, które dbają o to, aby inwestowanie było bezpieczne, w internecie nietrudno natknąć się na nieuczciwe oferty inwestycyjne. Fałszywi eksperci potrafią skutecznie wzbudzić zaufanie swoich ofiar, a następnie doprowadzić je do utraty majątku. Jeżeli chcesz zainwestować, zwróć uwagę na następujące sygnały.
- Bogactwo „na pokaz”. Jeżeli na przykład influencer, który promuje daną inwestycję, bez przerwy prezentuje w mediach społecznościowych loty do Dubaju, zdjęcia ze sportowymi samochodami czy ubrania z logotypami drogich marek, bardzo prawdopodobne, że mamy do czynienia z oszustwem.
- Obietnice niezależności finansowej i innych niesprecyzowanych korzyści. Służy to sprawieniu wrażenia, że pieniądze w inwestycji są tylko dodatkiem, więc nie warto zwracać uwagi na szczegóły czy wymagać podawania twardych danych.
- Powoływanie się na ludzi sukcesu. Jest to klasyczny przykład manipulacji poprzez tak zwany społeczny dowód słuszności. Oszust stara się pokazać ofertę inwestycyjną jako produkt finansowy, który przynosi pieniądze już setkom czy tysiącom osób “takich jak Ty”.
- Używanie wizerunku celebrytów lub instytucji. Nie są to jednak oficjalne wypowiedzi tych osób czy instytucji zachęcające do konkretnej inwestycji, tylko logotypy urzędów, zdjęcia gwiazd czy cytaty motywacyjne. Wszystko to w celu wywołania wrażenia, że autorytety myślą dokładnie to samo, co fałszywy doradca inwestycyjny lub ekspert finansowy.
- Obietnica gwarantowanych zysków bez ryzyka. Na każde pytanie o ewentualne straty oraz pesymistyczne scenariusze otrzymujesz zapewnienie o zerowym ryzyku. Pamiętaj, każda inwestycja wiąże się z ryzykiem!
- Konieczność nabycia dodatkowej usługi lub powiązanego produktu przed przejściem do konkretów. Mogą to być kursy inwestycyjne lub nawet indywidualne spotkania, podczas których ujawnione zostaną szczegóły. W ten sposób oszust wywołuje wrażenie, że masz do czynienia z czymś ekskluzywnym, okazją tylko dla wybranych.
- Presja czasowa. Po zdobyciu przez oszusta Twojego zaufania, bo na Twoim koncie pojawiły się już pierwsze zyski, dochodzą nagłe okazje, w których decyzję trzeba podjąć błyskawicznie, po czym natychmiast przelać pieniądze. Na pytania nie ma czasu, właśnie trafiła Ci się „okazja życia”.
- Nieuzasadnione wymogi. Chodzi tu przede wszystkim o podpisywanie pełnomocnictw oraz udzielanie dostępu do danych takich jak seria i numer dowodu osobistego czy numer karty płatniczej. Oszust może podsuwać dokumenty, których konieczności podpisu nie potrafi klarownie uzasadnić. Podobnie nie będzie chciał jasno odpowiedzieć na pytanie, czemu potrzebuje danych zupełnie niezwiązanych z inwestycją.
– To osoby w wieku produkcyjnym najczęściej padają ofiarami oszustw inwestycyjnych. Gdy połkną haczyk, często inwestują z początku niewielkie kwoty, osiągając pierwsze zyski. Następnie oszuści namawiają do dalszych inwestycji, tym razem wyprowadzając coraz więcej pieniędzy. W takim momencie nierzadko pojawia się wstyd, że „daliśmy się wrobić”, bo sami podjęliśmy błędną decyzję – mówi podkom. Marcin Zagórski z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości Policji.
Działanie oszustw na fałszywe inwestycje
Często granica między prawdziwym doradcą a oszustem bywa niewidoczna na pierwszy rzut oka. Oprawa wizualna, stosowany język i prezentacja danych są łudząco podobne do stosowanych przez rzetelne instytucje finansowe. W efekcie zwykły człowiek chcący zainwestować oszczędności może uwierzyć „ekspertowi”, który wyglądem i stylem komunikacji łudząco przypomina prawdziwego doradcę.
Co więcej, oszuści potrafią doskonale grać emocjami. Opowiadają o historiach sukcesu zwykłych ludzi, takich jak oni sami, dzięki czemu budują relację i poczucie wspólnoty. Z łatwością potrafią również wykreować autorytet, czy to poprzez budowanie wizerunku eksperckiego, czy podszywając się pod instytucje finansowe. Gdy tylko dostaną przestrzeń i wzbudzą zaufanie, mogą przejść do ostatniego etapu, czyli przejęcia pieniędzy.
Techniki oszustów mogą być różne. Czasami będzie to wspomniane stopniowe wyłudzanie coraz większych kwot. Pierwsze wypłaty zainwestowanej kwoty wraz z obiecanym zyskiem wzbudzają zaufanie, co skłania do podjęcia decyzji o zainwestowaniu nieporównywalnie większej sumy. Jeżeli to zrobisz, nie zobaczysz ani zysku, ani nie odzyskasz włożonych pieniędzy.
W innym przypadku oszust może działać błyskawicznie – wykorzystując chwilę nieuwagi, presję czasu lub naiwność. Szczególnie niebezpieczne są oszustwa na aplikacje inwestycyjne. Fałszywe reklamy w social mediach, często okraszone wizerunkami polityków, przedsiębiorców czy celebrytów, obiecują stabilne i pewne zyski. Nieświadoma ofiara chce sprawdzić atrakcyjną ofertę, klika podejrzany link, po czym instaluje aplikację przejmującą kontrolę nad jej urządzeniem lub wykradającą z niego dane.
– Oszuści stają się coraz bardziej „profesjonalni” – tworzą fałszywe aplikacje pokazujące, że ich ofiary uzyskują jakiś dochód, zarabiają na inwestycjach. Zachęcone w ten sposób tracą kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy. W takich sytuacjach nie należy ulegać presji czasu. Nie instalujmy żadnych aplikacji ani nie udostępniajmy ekranu komputera komuś, kto podaje się za pracownika banku bądź firmy inwestycyjnej. Najlepiej się rozłączyć, dać sobie chwilę na zastanowienie i samodzielnie zadzwonić na oficjalną infolinię danej instytucji bądź zweryfikować ją w rejestrze KNF – dodaje podkom. Marcin Zagórski z CBZC.
Jak zweryfikować poradę lub okazję do zainwestowania?
Najlepszą metodą weryfikacji doradców finansowych jest sprawdzenie ich obecności na liście podmiotów prowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego lub w przypadku podmiotów spoza Polski – lokalnego regulatora – tłumaczy ekspert od inwestowania Przemysław Barankiewicz.
– Upewnij się także, że firmy nie ma na liście ostrzeżeń publicznych KNF. Jeśli firma została tam wpisana, oznacza to podejrzenie oszustwa lub działania bez licencji. Kiedyś na liście był Amber Gold, ale jakoś nikt, niestety, się tym nie przejmował. Sprawdź opinie użytkowników. Przeszukaj niezależne fora, np. Bankier.pl, Trustpilot. Sprawdź opinie na Google. Uważaj jednak na fałszywe recenzje i sztucznie podbijane oceny (np. pojawiają się tego samego dnia i mają po 5 gwiazdek). Wiele mówi także sama witryna internetowa firmy. Legalne platformy pokazują pełne dane kontaktowe, numery licencji, polityki prywatności i regulaminy. Pokazują też osoby, które stoją za projektem i których wiarygodność można łatwo zweryfikować. Sygnałem ostrzegawczym może być też brak możliwości wypłaty pieniędzy. Oszuści wymyślają powody, dlaczego nie można wypłacić środków: „trzeba dopłacić podatek”, „system jest aktualizowany”… – wymienia Przemysław Barankiewicz, Country Manager w Finax.
Niezależnie, czy mamy do czynienia z doradcą inwestycyjnym, czy celebrytą zachęcającym do skorzystania z popularnej platformy inwestycyjnej, zawsze powinniśmy sprawdzić dane podmiotu finansowego działającego na terenie Polski w jednym z dwóch miejsc:
- Wyszukiwarce podmiotów KNF
- Konkretnej liście KNF, jak na przykład lista doradców inwestycyjnych
To krok pierwszy pozwalający odsiać najbardziej oczywistych oszustów. Jednak niezależnie od obecności podmiotu na liście, każda oferta powinna przejść test pełnego zrozumienia. Musisz wiedzieć, gdzie idą Twoje zainwestowane pieniądze, kto i w jaki sposób nimi dysponuje, a także skąd biorą się zyski. Dokładnie zapoznaj się więc z umową oraz regulaminem danej usługi.
Jako osoba wykładająca środki masz prawo do poznania dokładnej i klarownej odpowiedzi na każde z tych pytań. Kluczenie, mgliste ogólniki czy wręcz zasłanianie się tajemnicą to wyraźne sygnały, że możesz mieć do czynienia z oszustwem.
Co zrobić w przypadku zainwestowania u oszusta?
Na samym początku ustal wszystkie fakty. Dotyczy to nie tylko podliczenia utraconych kwot oraz zebrania dokumentów potwierdzających przekazanie pieniędzy. Przede wszystkim sprawdź, czy fałszywy doradca nie uzyskał dostępu do innych Twoich zasobów. Mogą to być dane osobowe, dostępy do kont w bankach lub informacje finansowe dotyczące Twojego gospodarstwa domowego lub pracodawcy. Na ile to możliwe, należy zabezpieczyć swoje dane poprzez zmianę haseł, zastrzeżenie PESEL, blokady kont oraz poinformowanie innych potencjalnie zagrożonych podmiotów oraz bliskich.
Po odcięciu złodzieja od dostępu do danych oraz kont kolejnym krokiem jest zgłoszenie przestępstwa na policję. W tym celu należy udać się do dowolnego komisariatu, gdzie funkcjonariusze przyjmą zgłoszenie i poprowadzą je zgodnie z procedurą. Ponadto warto udostępnić informacje o całym oszustwie zespołowi CERT Polska na stronie https://incydent.cert.pl/.