Tylko w 2024 roku policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości postawili zarzuty karne ponad 1000 podejrzanym o dokonanie oszustw cyfrowych. Zdemaskowali i ukrócili wiele przestępstw finansowych, w tym szczególnie zuchwałych, gdzie proceder trwał przez wiele lat, doprowadzając ludzi do utraty milionów złotych. Tylko w czerwcu zatrzymali siedmiu oszustów działających metodą „na BLIK”, którzy w nieco ponad rok wyłudzili 3 miliony złotych oraz rozbili grupę przestępczą działającą jako fałszywa fundacja, która ukradła 15 milionów złotych pod pozorem pomocy chorym i niepełnosprawnym dzieciom.
Cyberprzestępcy wciąż pozostają aktywni i szukają osób, które mogą oszukać. Jakie metody ich działań są dziś szczególnie groźne? W jaki sposób reagować, jeśli oszust weźmie nas na cel? Dlaczego warto zgłaszać nawet najmniejsze próby oszustwa? Na te pytania odpowiada podkomisarz Marcin Zagórski z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.
Redakcja: Które rodzaje oszustw i wyłudzeń są obecnie najpopularniejsze? Czy jest jakaś grupa wiekowa szczególnie narażona na cyberprzestępstwa?
Podkomisarz Marcin Zagórski: Często słyszymy pytanie, kto jest najbardziej narażony na cyberoszustwa. Odpowiedź jest jedna: każdy! Co prawda, do poszczególnych grup wiekowych kierowane są różne rodzaje oszustw, ale schematy są podobne, a same techniki przeplatają się i właściwie mogą zagrozić każdemu. Przykładem mogą być oszustwa na platformach sprzedażowych – niemal każdy z nas, niezależnie od wieku, w jakimś stopniu przecież z nich korzysta.
Wspomniał Pan, że oszuści starają się dobierać metody do odpowiednich grup odbiorców. Czy zauważają Państwo jakieś schematy w odniesieniu do konkretnych grup wiekowych?
Zdecydowanie. W przypadku seniorów najczęściej stosowaną metodą oszustw są te dokonywane przez połączenia telefoniczne. Oszuści podają się za osoby pełniące zawody zaufania społecznego, czyli policjantów, pracowników banku, urzędników. Opowiadają historię przez telefon i namawiają do przygotowania gotówki lub realizowania przelewów. Połączenia telefoniczne są popularną metodą oszustwa, bo w dynamicznej rozmowie łatwiej kogoś zmanipulować – oszuści są w stanie wyłudzić informacje w taki sposób, że osoba podająca je nie jest tego nawet świadoma, np. zdradzając w rozmowie z oszustem imię swojego wnuka. Z kolei osoby w wieku produkcyjnym najczęściej padają ofiarami oszustw „na pracownika banku”, inwestycyjnych oraz znów – na platformach sprzedażowych.
W przypadku oszustw inwestycyjnych – odnotowujecie dużo takich zgłoszeń?
Myślę, że mniej niż ich się naprawdę dzieje. To dlatego, że często osoby, które padły ofiarą takich oszustw, niechętnie dzielą się swoimi historiami. Gdy połkną haczyk, zainwestują na początku małe kwoty, a później oszuści okradają ich na coraz większe sumy, pojawia się wstyd, że „daliśmy się wrobić”, bo sami podjęliśmy błędną decyzję. Przy tym, pamiętajmy, że oszuści są coraz bardziej „profesjonalni” – tworzą nawet fałszywe aplikacje pokazujące, że ich ofiary uzyskują jakiś dochód, zarabiają. Zachęcone w ten sposób tracą kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy.
A co z nastolatkami?
W przypadku tej grupy wiekowej trudno precyzyjnie wskazać, które oszustwa są najczęstsze. To dlatego, że jako Policja głównie mamy do czynienia z pokrzywdzonymi osobami dorosłymi. Choć na pewno jako obszar zagrożenia można wskazać gry internetowe – tutaj często dochodzi do kradzieży elementów wyposażenia czy zdobyczy lub elementów rozwoju postaci w grze cyfrowej. Ryzyko oszustwa podczas zakupów online także nie omija tej grupy osób.
Czy pojawiają się obecnie jakieś nowe metody oszustw, których wcześniej nie obserwowaliście?
Tak, i pewnie dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że to te z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), która w tym wypadku służy głównie do tworzenia fałszywych materiałów, np. zdjęć czy wideo. Za pomocą takich narzędzi oszuści kreują nieprawdziwe zdarzenia, które mają wprowadzać ofiarę w błąd i oszukać. Na takie oszustwa można natknąć się na platformach sprzedażowych, gdy tworzone są nieprawdziwe oferty albo inwestycyjnych, gdzie z kolei namawia się ofiary do inwestowania środków z obietnicą dużych zysków w krótkim czasie. W takim przypadku często wykorzystywany jest wizerunek znanej osoby, która ma wzbudzić zaufanie, poświadczając wiarygodność inwestycji.
Innym rodzajem oszustw z wykorzystaniem AI są tzw. oszustwa romantyczne, czyli takie, w których oszust odzywa się za pomocą portali społecznościowych lub randkowych z propozycją bliskiej relacji, a korzysta z fałszywych zdjęć. Po dłuższej korespondencji próbuje namówić ofiarę na przykład na przelanie mu środków, wymyślając do tego odpowiedni pretekst – chorobę, utknięcie za granicą itp. Moja główna rada – zawsze pamiętaj, że nie wszystko, co widzisz na ekranie telefonu czy komputera jest prawdą. Szczególną czujność należy zachować, kiedy ktoś próbuje sięgnąć do naszej kieszeni. Weryfikujmy takie oferty i propozycje.
W jednej ze wspólnie prowadzonych z NASK kampanii zwróciliście Państwo także uwagę na przykład tzw. mułów finansowych. Na czym polega to oszustwo?
To idealny przykład tego, jak można nieświadome wplątać się w działania przestępcze. Choć wiele takich przypadków to działania świadome, zdarzają się też osoby, które nie rozumieją, że biorą udział w oszustwie. Czasem wystarczy udostępnić komuś swój rachunek bankowy lub wykonywać pozornie legalne przelewy w ramach pracy zdalnej – i już uczestniczy się w procederze prania pieniędzy. Warto pamiętać: nieświadomość nie zwalnia z odpowiedzialności karnej.
A jeśli już dostrzeżemy próbę oszustwa – co należy w takiej sytuacji zrobić?
Przede wszystkim należy zgłaszać każdą próbę oszustwa. Trzeba tylko rozważyć, na jakim etapie jesteśmy. Jeśli doszło już do interakcji z przestępcą – np. wykonaliśmy przelew lub przekazaliśmy dane – wtedy należy zawiadomić policję. Jeśli to była próba oszustwa, np. podejrzany telefon, wiadomość SMS albo e-mail, które nie doprowadziły do żadnych działań, zgłośmy to do CERT – dzięki temu możemy pomóc w ochronie innych osób. Fałszywe wiadomości i próby połączeń są monitorowane i analizowane pod kątem dalszych działań.
Jakie są możliwości w zakresie odzyskania środków skradzionych przez cyfrowych oszustów, np. w ramach „fejkowej” transakcji na platformie sprzedażowej?
W przypadku transakcji sprzedaży w sieci wiele popularnych platform ogłoszeniowych oferuje zabezpieczenia – ale działają one tylko wtedy, gdy sprzedaż odbywa się w ramach danej platformy. Jeśli druga strona nie wywiąże się z transakcji, mamy gwarancję zwrotu środków. Problem pojawia się wtedy, gdy przestępcy próbują wyprowadzić nas poza platformę – np. proponują kontakt przez komunikator i przesyłają link, gdzie mamy podać dane karty. W ten sposób nie tylko kupujący, ale też sprzedający mogą paść ofiarą oszustwa. W takich przypadkach odzyskanie środków jest możliwe, ale kluczowy jest czas reakcji. Jeśli zgłoszenie wpłynie w ciągu kilku godzin, banki – we współpracy z Policją i Związkiem Banków Polskich – mają jeszcze szansę zablokować przelew, zanim środki trafią dalej. W przypadku bardziej złożonych oszustw, np. inwestycyjnych, szybkie zawiadomienie również ma ogromne znaczenie, aby móc odzyskać ukradzione środki. Trzecia możliwość to odzyskanie pieniędzy w toku postępowania sądowego, jeśli uda się ustalić sprawców.
O rozmówcy:
Podkomisarz Marcin Zagórski – ekspert Zespołu Prasowego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Odpowiada m.in. za kontakty z mediami i działalność prasowo-informacyjną. 21 lat służby, wcześniej oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.