Ułatwienia dostępu

Sfinansowano ze środków Funduszu Edukacji Finansowej, którego dysponentem jest Minister Finansów i Gospodarki. Realizatorem Kampanii jest Fundacja Think!

Nowoczesne płatności a bezpieczeństwo finansowe – co warto wiedzieć, zanim wybierzesz metodę zapłaty za zakupy online?

Poznaj bezpieczne sposoby płacenia online.

Wraz z rosnącą popularnością zakupów online oraz dynamicznym rozwojem usług finansowych, konsument coraz częściej staje przed wyborem nie tylko tego, co kupić, ale również jak za to zapłacić. Dostępność różnorodnych metod płatności – od tradycyjnych kart i przelewów po mobilne i odroczone – daje dużą swobodę, ale jednocześnie wymaga świadomości w zakresie bezpieczeństwa finansowego. Bo choć wiele rozwiązań zostało zaprojektowanych z myślą o wygodzie użytkownika, to nie zawsze stoją za nimi te same zasady działania.

Standardy, które dają poczucie bezpieczeństwa

W pierwszej kolejności warto zrozumieć, czy i jakie zabezpieczenia towarzyszą danej transakcji – czy operator płatności działa w oparciu o licencję otrzymaną przez Komisję Nadzoru Finansowego, czy przestrzega standardów takich jak PSD2, będącym europejską dyrektywą określającą zasady bezpiecznych płatności online czy PCI DSS, czyli międzynarodowego standardu bezpieczeństwa dla firm obsługujących karty płatnicze.

Równie istotne jest to, jak dany dostawca reaguje w sytuacji spornej – czy umożliwia wstrzymanie płatności w razie problemów z zamówieniem, czy oferuje procedury reklamacyjne i wsparcie klienta. Informacje o takich możliwościach powinny być dostępne w regulaminie usługi, a w razie wątpliwości można je także uzyskać podczas rozmowy bezpośrednio z biurem obsługi klienta. Warto też sprawdzić, czy dostawca stosuje politykę ochrony kupujących, a także czy w sieci dostępne są opinie innych użytkowników.

Trzeba przy tym pamiętać, że nie wszystkie metody zapłaty oferują taką samą możliwość odzyskania środków w przypadku nieprawidłowości, takich jak np. oszustwo ze strony sprzedawcy, niezgodność towaru z opisem, brak dostawy zamówionego produktu czy problemy z jakością otrzymanego towaru. Transakcja kartą przez system płatniczy daje szansę skorzystania z mechanizmu chargeback, czyli procedury reklamacyjnej realizowanej przez bank lub wystawcę karty, pozwalającej na zwrot pieniędzy w razie oszustwa lub niewywiązania się sprzedawcy z umowy. W przypadku realizacji przelewu tradycyjnego bezpośrednio na konto sprzedawcy szanse na odzyskanie pieniędzy są bardzo małe. To powód, dla którego warto wybierać rozwiązania oparte na zweryfikowanych i nadzorowanych dostawcach.

Różne oblicza opcji „zapłać później”

W przypadku, jeśli konsument decyduje się na zakupy online z odroczonym terminem spłaty („Kup teraz, zapłać później”), błędem jest traktowanie wszystkich dostawców płatności odroczonych jako jednolitej grupy. W rzeczywistości działają oni w różny sposób, co ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo finansowe użytkowników. Przykładowo, część firm funkcjonuje na zasadzie kredytu konsumenckiego, co oznacza obowiązek raportowania zaciągniętego zobowiązania do Biura Informacji Kredytowej. W takim modelu każde opóźnienie w spłacie wpływa na scoring klienta, czyli ocenę wiarygodności finansowej, od której zależy jego przyszła zdolność do zaciągania zobowiązań finansowych, czy to przy zakupie mieszkania, sprzętu AGD, czy nawet podpisaniu umowy abonamentowej z operatorem telekomunikacyjnym. Z badania przeprowadzonego przez agencję SW Research na zlecenie Klarna w lutym 2025 roku wynika, że aż 30% Polaków spotkało się z ofertą płatności odroczonych, która w rzeczywistości była oprocentowanym kredytem.

Co więcej, niektóre firmy czerpią zyski z opóźnień w spłacie, co oznacza, że ich interes nie jest zbieżny z interesem klienta. W przypadku niespłaconego zobowiązania mogą one przekształcić prostą usługę finansową w kredyt z astronomicznie wysokim RRSO – nawet powyżej 90 procent. To oznacza, że koszt odsetek od kwoty 1000 złotych za zaledwie dwa dni opóźnienia może wynieść nawet 150 złotych. Przykładowo, jeśli klient kupi buty za 1000 zł z opcją „Zapłać za 30 dni” i spóźni się z regulacją należności o zaledwie dwa dni, niektóre firmy mogą naliczyć mu karę w wysokości 150 zł. W efekcie buty, które miały kosztować 1000 zł, nagle kosztują 1150 zł – i to tylko za dwudniowe opóźnienie.

Dlatego tak istotne jest, aby przed wyborem opcji „Kup teraz, zapłać później” dokładnie zapoznać się z warunkami oferty – przede wszystkim z tym, jakie konsekwencje finansowe mogą wiązać się z niespłaceniem należności w terminie – czy dostawca pobiera tylko ustawowe odsetki, czy stosuje dodatkowe opłaty lub nalicza wysokie koszty windykacji.

Jasne zasady i uczciwe koszty

Są jednak dostawcy płatności odroczonych, dla których źródłem dochodów nie są tak wysokie odsetki od niespłaconych należności klientów. Kluczowa różnica w podejściu takich dostawców polega na tym, że w przypadku opóźnienia w spłacie naliczane są jedynie odsetki ustawowe – identycznie jak w przypadku rachunków za prąd czy gaz. Koszt takiej zwłoki za 14 dni od kwoty 1000 złotych wynosi mniej niż 10 złotych, co jest uczciwe dla obu stron transakcji. Tego typu firmy zarabiają na prowizjach od partnerów biznesowych oraz dodatkowych usługach, takich jak media plany.

Niektóre z tych firm stosują również indywidualną ocenę zdolności do terminowej spłaty jeszcze przed zatwierdzeniem transakcji. To ogranicza możliwość impulsywnego korzystania z odroczonych płatności i sprawia, że rozwiązania te częściej wybierane są przez osoby świadomie zarządzające swoim budżetem. Co istotne, dane z rynku pokazują, że użytkownicy korzystający z takich modeli zazwyczaj spłacają należności terminowo, co dowodzi, że odpowiedzialne mechanizmy płatności mogą być korzystne zarówno dla konsumentów, jak i całego ekosystemu zakupowego.

Przyszłość w rękach świadomych konsumentów

Coraz więcej konsumentów zdaje sobie sprawę, że wybór metody płatności ma realne znaczenie – nie tylko z punktu widzenia wygody, lecz także bezpieczeństwa. Zamiast działać impulsywnie, użytkownicy coraz częściej analizują warunki transakcji, porównują dostępne opcje, zwracają uwagę na reputację dostawcy i poziom ochrony, jaki dana metoda oferuje. Zwiększa się też świadomość co do innych zasad cyberbezpieczeństwa – coraz więcej osób zwraca uwagę, by nie klikać w linki do płatności z SMS-ów czy maili, weryfikować źródło wiadomości, ale też zgłaszać oszustów do odpowiednich instytucji. To pozytywny kierunek, który pokazuje, że edukacja i doświadczenie konsumenckie przekładają się na bardziej odpowiedzialne decyzje. 

Choć rynek ten z pewnością będzie się nadal rozwijać – pojawią się nowe technologie, integracje i innowacje – podstawowe zasady nie tracą na aktualności. Bezpieczeństwo, przejrzystość i ochrona użytkownika pozostaną fundamentem, niezależnie od tego, czy zapłacimy telefonem, zegarkiem czy głosem. Dlatego tak ważne jest, by nie tracić z oczu najważniejszego – to my, jako świadomi użytkownicy, kształtujemy ten rynek. Wybierając odpowiedzialnych dostawców, kierując się nie tylko wygodą, ale przede wszystkim bezpieczeństwem i transparentnością, wpływamy na to, jak będzie kształtowała się branża płatności cyfrowych w Polsce.

O Autorze: Łukasz Dwulit, Head of CEE w Klarna. Doświadczony manager z innowacyjnym podejściem do sektora e-commerce. Od 2021 roku odpowiada za rozwój strategiczny i ekspansję Klarny w Europie Środkowo-Wschodniej, wcześniej związany z Alibaba Group jako Head of Global Expansion, Central Europe and Israel. W 2020 roku znalazł się na liście „30 przed 30” magazynu Forbes.

Zobacz także