Agnieszka robiła codzienne zakupy w lokalnym dyskoncie i nagle zainteresowała się starszą panią, która rozmawiała przez telefon.
– Mieszkanie jest cudowne – mówiła elegancko ubrana kobieta. – Wprowadzam się w tym tygodniu. Tak, meble już dowieźli, dzisiaj je rozstawiają i montują. Fachowcy. Tak, wiem, że to kosztuje, ale przecież mam pieniądze. I chcę, żeby wszystko było zgodne z projektem. A dziś zamontowali mi na drzwiach śliczną mosiężną tabliczkę. Zofia Czerwińska. Wygląda wspaniale. Oczywiście dam ci znać i naturalnie natychmiast cię zaproszę.
Kobieta zakończyła rozmowę i z lodówki wyjęła paczkę ostryg, którą włożyła do koszyka. Po zastanowieniu dołożyła dwa opakowania królewskich krewetek. W stoisku alkoholowym wzięła z półki dwie butelki francuskiego szampana.
Agnieszka przestała się zajmować swoimi zakupami. Obserwowała starszą panią, która podeszła do kasy samoobsługowej. Agnieszka zajęła stanowisko obok i powoli skanowała swoje zakupy. Starsza pani odwrotnie, dość szybko zeskanowała swoje produkty i na końcu na klawiaturze wystukała numer swojego telefonu. Agnieszka na swoim paragonie zanotowała numer, zakończyła procedurę płacenia i wyszła za starszą panią, która podeszła do czekającego na parkingu luksusowego samochodu, kierowca pomógł jej zapakować zakupy i przytrzymał otwarte drzwi, by wygodnie wsiadła.
W domu na Agnieszkę czekał Filip, jej partner.
– Mam kogoś ciekawego. Zofia Czerwińska. Tu mam numer telefonu. Jeździ luksusowym autem z szoferem i ma nowiutkie mieszkanie. Na pewno potrzebuje ubezpieczenia.
– Od kradzieży, pożaru, zalania i innych kataklizmów – roześmiał się Filip. – Zgadłem?
– Bingo. Może także powinna ubezpieczyć biżuterię. Podejrzewam, że ma jej sporo.
– Dobrze, to ja przygotuję dokumenty – zaproponował, po czym podał nazwę znanej firmy ubezpieczeniowej.
– Firma wzbudza zaufanie. Przygotujemy dla niej specjalną ofertę.
Filip usiadł do komputera, do skanera wsunął pierwszą stronę niewypełnionego formularza. Na górze widniało rozpoznawalne logo ubezpieczyciela.
– Podasz konto Michała? Tej firmy w Liechtensteinie?
– Zawsze wpisuję ten numer. Oferta jest przepisana z oryginalnej, tylko ceny możemy negocjować. I najlepsze w tej metodzie jest to, że niektórzy klienci robią przelewy i kontaktują się z ubezpieczycielem dopiero, kiedy coś się wydarzy.
– I o to chodzi – roześmiała się Agnieszka.
Następnego dnia zadzwoniła z dodatkowego telefonu służącego do spraw biznesowych do pani Czerwińskiej i zaproponowała spotkanie w sprawie ubezpieczenia mieszkania. Starsza pani zgodziła się, a nawet ucieszyła, bo jeszcze o tym nie pomyślała.
Oboje ubrali się elegancko. Agnieszka włożyła skromną garsonkę, Filip garnitur i krawat, dokumenty i oryginalne prospekty ulokował w skórzanej aktówce.
– Wzbudzamy zaufanie? – spytał.
– Stuprocentowe.
Pani Czerwińska wpuściła ich do swojego nowego, pięknie urządzonego mieszkania, wskazała kanapę, przy której stał niski stolik.
– Ma pani śliczną tabliczkę na drzwiach – powiedziała Agnieszka.
– Prawda? Wykonał ją najlepszy grawer w Warszawie. Aż wstydzę się powiedzieć, ile kosztowała.
Przez następne pół godziny omawiali różne rodzaje ubezpieczeń i ich opcje. Pani Czerwińska zrezygnowała z ubezpieczenia od zalania, bo nad jej mieszkaniem nie było innego, ale wyraziła chęć ubezpieczenia od włamania, pożaru oraz biżuterii.
– Mam jej niedużo, ale jest bardzo cenna.
– Zaproponujemy pani atrakcyjną cenę za całość – powiedział Filip. – Proszę tu podpisać i wykonać przelew na to konto – wskazał numer wpisany na umowie. – Ubezpieczenie zacznie działać po dokonaniu przelewu.
– Zrobię to natychmiast. – zapewniła pani Czerwińska. – Zależy mi, by stało się to jak najszybciej.
Agnieszka z Filipem wsiedli do zaparkowanego przed domem samochodu.
– No, teraz czekamy tylko na telefon od Michała, że pieniądze wpłynęły.
Jak nie dać się nabrać na fałszywe ubezpieczenie?
- Zadzwoń do firmy ubezpieczeniowej – pomoże Ci to ustalić autentyczność oferty, zweryfikować numer konta oraz sprawdzić, czy dana osoba rzeczywiście pracuje w tej firmie.
- Zweryfikuj tożsamość agenta lub brokera – sprawdź, czy osoba, która oferuje Ci ubezpieczenie, jest zarejestrowana w rejestrze pośredników ubezpieczeniowych KNF: https://rpu.knf.gov.pl/.
- Przeczytaj uważnie dokumenty – fałszywy numer polisy to nie wszystko. Porównaj kwoty ubezpieczenia z ubiegłych lat. Jeśli są dokładnie takie same, to wyraźny sygnał, że ktoś próbuje Cię oszukać.
- Nie przelewaj środków na prywatne konto – składki ubezpieczeniowe są wpłacane wyłącznie na firmowe konto firmy ubezpieczeniowej.
- Nie daj się zwieść pozorom – nienaganny wygląd rzekomych ubezpieczycieli, firmowe teczki i profesjonalne zachowanie to elementy manipulacji. Nie podejmuj decyzji na podstawie pierwszego wrażenia, ale faktów i sprawdzonych informacji.